sobota, 28 marca 2015

Wiosenny, wieczorny spacer

Wieczór. Pada deszcz.*


Nieznajoma: - Idę na spacer. Wezmę coś do słuchania.

JazzW: - Na spacer, teraz? Mogę ci coś dorzucić. Albo nie, innym razem.

Nieznajoma: - Dawaj! Co to takiego?

JazzW: - A takie małe Conieco.**

Nieznajoma: - Małe czy duże to co nieco ?

JazzW: - No, małe i duże.

Nieznajoma: - Aaa, o to ci chodziło:) No mów co to takiego.

Jazz: - I znowu będzie na mnie. Zgubisz się gdzieś, zabłądzisz i....

Nieznajoma: - Mów!

JazzW: - ...będziesz spacerować do rana. Jazzowe zauroczenie.

Nieznajoma: - Proszę...




Wróciła późno w nocy.




* - Jak słucham muzyki, to nie mogę się skupić na pisaniu;
** - Kubuś Puchatek lubił przed południem przekąsić swoje małe Conieco





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz