wtorek, 23 grudnia 2014

Deszcz pada od 22 godzin.
W Warszawie nie było śniegu na Wigilię od 6 lat.
Naprawdę zazdroszczę tym na Mazurach, Podlasiu, w górach, na terenach podgórskich.
Białe święta to magia.

Wesołych Świąt Wszystkim!



wtorek, 8 kwietnia 2014

Najlepszy film w historii kina

Niespodzianka: pod każdym polskim tytułem  - znajduje się fragment prezentowanego filmu!


Ten najlepszy...
On gdzieś tu jest.
Gdzieś się schował.
Zaraz go znajdziemy.

W 2012 roku „The International Film Magazine Sight&Sound” za sprawą reżyserów, filmowców, krytyków z całego świata ogłosił, że po 50 latach nastąpiła zmiana na miejscu numer 1.
Zawrót głowy” (Vertigo) Hitchcocka pokonał Orsona Wellsa i jego „Obywatela Kane'a”.

Kilka miesięcy temu opisywałem tą historię, przedstawiałem film i scenę w restauracji, z odbiciem w lustrze i stojącą Kim Novak, uchwyconą jak na obrazie mistrza pędzla epoki renesansu.

Nie. 'Zawrót głowy' nie jest najlepszym filmem. Zdecydowanie. 'Obywatel Kane' go przewyższa.
Chociaż do dziś trudno zrozumieć niektóre sceny z Vertigo, ale dzięki wywiadowi Truffaut z Hitchcockiem, wiemy np., że scena Kim i Jamesa w pokoju hotelowym ociera się o nekrofilię...

Więc który?

Mistrz Kurosawa? „Siedmiu samurajów” czy „ Tron we krwi”?
A może ten japoński, który we wszystkich zestawieniach światowych jest na miejscu 3 ?
Tokijska opowieść” Yasujiro Ozu? Jest lepszy niż dzieła Kurosawy.

Francuskie 'Reguły gry' Renoira z miejsca 4 ?
Cudowna 'Atalanta' z baśniową podwodną wędrówką, którą tak bardzo zachwycał się Truffaut?
Czy też film 'Komedianci' ? Został uznany we Francji za najlepszy film kiedykolwiek nakręcony nad Sekwaną. I to zrobiony jeszcze podczas okupacji niemieckiej!

A może coś z początków kina?
'Nietolerancja'? 'Narodziny narodu'? 'Chciwość'?
Czy film, w który trudno uwierzyć nawet dziś? Jak można było w roku 1927 nakręcić takie dzieło jak 'Metropolis'? Z którego zresztą podpatrzono scenę do świetnego 'Artysty'.

Geniusz Chaplina, Keatona?
Langa, Felliniego, Antonioniego?
Burleska Lloyda?
Slapstick Sennetta?
Czarna komedia – 'Arszenik i stare koronki', 'Paragraf 22' ?

A może western z niezapomnianą melodią - →Piosenka z westernu " 3:10 do Yumy"

Baśniowy 'Czarnoksiężnik z krainy Oz' ?- z olbrzymią ilością błędów, ale jak to do dziś się ogląda!!!

Francuska 'Nowa Fala' ? - →'Do utraty tchu'

Włoski neorealizm?

Kino irańskie z osiągnięciami lat ostatnich?

Film gangsterski czy Film Noir?



Oczywiście istnieje lista 10-20 najlepszych filmów w całej historii kina.
Arcydzieł sztuki filmowej. Co do których znawcy nie mają cienia wątpliwości.
Analizowane, rozkładane na czynniki pierwsze w ukazujących się publikacjach, omawiane na spotkaniach i w szkołach filmowych.

Wybitne warsztatowo.
Te, które zrewolucjonizowały X muzę. Jak np. 'Obywatel Kane' z roku 1941. To co zrobił Orson Welles, do dziś pozostało w historii kina jako prawie najdoskonalsze odkrycie sztuki cinema. Geniusz tego obrazu – nikt wcześniej nie dokonał takiego przełomu w filmowaniu, nie zastosował tylu nowych technik. 'Kane' zawsze będzie lepszy od 'Matrixa'.

Wciąż mało uchwycone i zrozumiane 'Vertigo'.

Pancernik Potiomkin' i słynna scena na schodach.

Będąca w pierwszej 5 - „Bitwa o Algier' – wręcz dokument filmowy!

Piknik pod wiszącą skałą' – tajemniczy, piękny i zamknięty w niewyjaśnionej historii.

'Towarzysze broni' – arcydzieło francuskie, podziwiane przez krytyków.

'Złodzieje rowerów' – przejmujący, zapierający dech w piersiach obraz ojca i syna na włoskich ulicach.


Problem w zestawieniu listy jest jeden. Bawiąc się w numerację, im dalej, tym granica pomiędzy filmami zaciera się. Jeśli ten, to i ten także. Trudno o dobre kryterium. Takim mogłoby być wyróżnienie w postaci nagród filmowych. Znaczących trzech festiwali europejskich oraz tej za oceanem.
Ale nie zawsze wybitne filmy zostały nagrodzone. Niekiedy dwa spotkały się w jednym roku. Nie zawsze było miejsce na festiwalu, a czasami kunszt i geniusz filmu odkryto po paru latach, gdy ten dotarł do publiczności.

Według mnie, najwspanialsze filmy powstały do połowy lat 60-tych.
Złota Era Hollywood 1930-1950, francuska fala, neorealizm, wybitne diamenty amerykańskie i niemieckie ery kina niemego.
Dziś takiego kina już nie ma.
Prawdziwe, wielkie obrazy powstały dawniej.
I dla kinomana to wielka uczta za każdym razem, gdy tak łatwo można je odnaleźć, zgasić światło i czekać na seans.

Nie 'przemyciłem' żadnego ulubionego filmu. Nie starałem się na siłę o 'bardzo dobry' byleby tylko był wyróżniony.
Oto lista najwybitniejszych filmów w całej historii kina.
Arcydzieł wbijających w fotel.
I pod względem warsztatowym i samej opowiedzianej historii ( dziś raczej to drugie).

Gdybym miał wskazać na najlepszy film wszech czasów, a takie pytanie często jest mi zadawane – to odpowiem jak zawsze: Najwybitniejszy to: i tu lecą tytuły zaprezentowane poniżej. Nie ma najlepszego filmu. Jest takich może 5, 10...

Ale gdyby ktoś bardzo nalegał, dalej oczekiwał odpowiedzi, to powiem:

Nie uważam, że to film najlepszy, ale to taki film, po obejrzeniu którego czuję się spełniony.
Daje mi wiele radości, chwilowy smutek zastępuje śmiechem, nie mogę oderwać wzroku od ekranu za każdym razem. I jeszcze kończy się wspaniale! Nawet teraz pojawił się uśmiech na ustach.
Chaplin i jego „ Dzisiejsze czasy' :))

Piękna aktorka, której smutną historię z filmu pamiętamy, to Paulette Godard. Małżonka samego Chaplina, a później, przez 32 lata żona wybitnego pisarza, którego powieść „Na zachodzie bez zmian” (Erich Maria Remarque) została sfilmowana i również osiągnęła poziom mistrzostwa.

Lista oraz przypomnienie filmu „Dzisiejsze czasy”.




2001:ODYSEJA KOSMICZNA ( 2001: A Space Odyssey) – reż. Stanley Kubrick, USA /UK 1968

ATALANTA ( L'Atalante) – reż. Jean Vigo, Francja 1934

BITWA O ALGIER ( La Battaglia di Algeri) – reż. Gillo Pontecorvo, Algieria/Włochy 1965

BULWAR ZACHODZĄCEGO SŁOŃCA ( Sunset Boulevard) – reż. Billy Wilder, USA 1950

CHCIWOŚĆ ( Greed) – reż. Erich von Stroheim, USA 1923

CZARNOKSIĘŻNIK Z KRAINY OZ ( The Wizard of Oz)– reż. Victor Fleming, King Vidor, George Cukor, Mervyn LeRoy, USA 1939

DESZCZOWA PIOSENKA (Singin' in the Rain)– reż. Stanley Donen, Gene Kelly, USA 1952

DZIENNIK WIEJSKIEGO PROBOSZCZA ( Journal d'un cure de campagne) – reż. Robert Bresson, Francja 1951

DZISIEJSZE CZASY ( Modern Times) – reż. Charles Chaplin, USA 1936

EWANGELIA WEDŁUG ŚW. MATEUSZA ( Il vangelo secondo Matteo) – reż. Pier Paolo Pasolini, Francja/Włochy 1964

FANNY I ALEKSANDER ( Fanny och Alexander)– reż. Ingmar Bergman, Szwecja/RFN/Francja 1982

GENERAŁ( The General) – reż. Buster Keaton, USA 1927

GORĄCZKA ZŁOTA ( The Gold Rush) – reż. Charles Chaplin, USA 1925

GRONA GNIEWU (The Grapes of Wrath) – reż. John Ford, USA 1940

KIESZONKOWIEC ( Pickpocket) – reż. Robert Bresson, Francja 1959

KOMEDIANCI( Les Enfants du paradis) – reż. Marcel Carne, Francja1945

KONFORMISTA ( The Conformist) – reż. Bernardo Bertolucci, Włochy 1970

LA STRADA (La Strada) – reż. Federico Fellini, Włochy 1954

LAWRENCE Z ARABII (Lawrence of Arabia) – reż. David Lean, UK 1962

LISTA SCHINDLERA ( Schindler's List) – reż. Steven Spielberg, 1993

M - MORDERCA ( M – Morder unter uns) – reż. Fritz Lang, Niemcy 1931

METROPOLIS ( Metropolis) – reż. Fritz Lang, Niemcy 1927

MĘCZEŃSTWO JOANNY D'ARC ( La Passion de Jeanne d'Arc) – reż. Carl Theodor Dreyer, Francja 1927

NARODZINY NARODU ( The Birth of a Nation) – reż. D.W. Griffith, USA 1915

NIETOLERANCJA ( Intolerance) – reż. D.W. Griffith, USA 1916

NOSFERATU (Nosferatu, eine Symphonie des Grauens) – reż. F.W. Murnau, Niemcy 1922

NA ZACHODZIE BEZ ZMIAN (All Quiet on the Western Front) – reż. Lewis Milestone, USA 1930

OBYWATEL KANE (Citizen Kane) – reż. Orson Welles, USA 1941

OJCIEC CHRZESTNY (Godfather) – reż. Francis Ford Coppola, USA 1972

OJCIEC CHRZESTNY II (Godfather part II) – reż. Francis Ford Coppola, USA 1974

OSIEM I PÓŁ ( Otto e mezzo) – reż. Federico Fellini, Włochy 1963

PANCERNIK POTIOMKIN ( Bronenosets Potyomkin) – reż. Sergiej Eisenstein, Grigori Aleksandrow, Rosja 1925

PATHER PANCHALI ( aka: Song of the Little Road) – reż. Satyajit Ray, Indie 1955

PERSONA ( Persona) – reż. Ingmar Bergman, Szwecja 1966

PIKNIK POD WISZĄCĄ SKAŁĄ (Picnic at Hanging Rock) – reż. Peter Weir, Australia 1975

PORTIER Z HOTELU ATLANTIC ( Der Letzte Mann) – reż. F. W. Murnau, Niemcy 1924

POSZUKIWACZE ( The Searchers) – reż. John Ford, USA 1956

PÓŁ ŻARTEM PÓŁ SERIO ( Some Like It Hot) – reż. Billy Wilder, USA 1959

PRZYGODA ( L'avventura) – reż. Michelangelo Antonioni, Włochy 1960

RASHOMON(Rashomon – aka: In the Woods) – reż. Akira Kurosawa, Japonia 1950

REGUŁY GRY ( La Regle De Jeu) – reż. Jean Renoir, Francja 1939

RZYM, MIASTO OTWARTE ( Roma, citta aperta) – reż. Roberto Rossellini, Włochy 1945

SIEDMIU SAMURAJÓW ( Shichinin no samurai) – reż. Akira Kurosawa, Japonia 1954

SIÓDMA PIECZĘĆ ( Det sjunde inseglet) – reż. Ingmar Bergman, Szwecja 1957

ŚWIATŁA WIELKIEGO MIASTA ( City Lights) – reż. Charles Chaplin, USA 1931

TAM, GDZIE ROSNĄ POZIOMKI ( Smultronstallet) – reż. Ingmar Bergman, Szwecja 1957

TESTAMENT DOKTORA MABUSE ( Das Testament des Dr. Mabuse) – reż. Fritz Lang, Niemcy 1933

TOKIJSKA OPOWIEŚĆ (Tokyo monogatari) – reż. Yasujiro Ozu, Japonia 1953

TOWARZYSZE BRONI ( Le Grande Illusion) – reż. Jean Renoir, Francja 1937

TRZECI CZŁOWIEK (The Third Man) – reż. Carol Reed, UK 1949

UCIECZKA SKAZAŃCA ( Un condamne a mort s'est echappe ou Le vent souffle ou il veut) – reż. Robert Bresson, Francja 1956

UMBERTO D. ( Umberto D.) - reż. Vittorio de Sica, Włochy 1952

WIECZÓR KUGLARZY ( Gycklarnas afton) – reż. Ingmar Bergman, Szwecja 1953

WSCHÓD SŁOŃCA (Sunrise: The Song of Two Humans) - reż. Friedrich Murnau, USA 1927

WSPANIAŁOŚĆ AMBERSONÓW ( The Magnificent Ambersons) – reż. Orson Welles, USA 1942

WSZYSCY JESTEŚMY MORDERCAMI ( Nous sommes tous des assassins) – reż. Andre Cayatte, Francja 1952

WSZYSTKO O EWIE ( All About Eve) – reż. Joseph L. Mankiewicz, USA 1950

ZAWRÓT GŁOWY (Vertigo) – reż. Alfred Hitchcock, USA 1958

ZESZŁEGO ROKU W MARIENBADZIE ( Last Year at Marienbad) – reż. Alain Resnais, Francja/Włochy 1961

ZŁODZIEJE ROWERÓW (Ladri di biciclette - Bicycle Thieves) – reż. Vittorio de Sica, Włochy 1948



niedziela, 16 marca 2014

Konflikt rozpocznie się dnia...

Staliśmy oko w oko, kiedy ten drugi mrugnął”. - (We were eyeball to eyeball and I think the other fellow just blinked).

Takie słowa padają w filmie „ Trzynaście dni” ( m.in. - Kevin Costner) .
To historia października roku 1962, kryzysu kubańskiego, decyzji podejmowanych przez JFK i jego doradców.
Zdanie wypowiedziane przez urzędnika, po decydujących chwilach podczas blokady Kuby – rosyjskie statki z bronią nuklearną na pokładzie zatrzymały się i zawróciły. W ostatnich dosłownie minutach, tuż przed wybuchem konfliktu na skalę światową.

Dziś takiego rozwiązania nie widzę.
Politycznego, silnego.

Kiedy był czas, to trzeba było to zrobić. Patton chciał iść na wschód w 1945 r. i pobić tych czerwonych baranów. To Churchill wreszcie bardziej zrozumiał jakim zagrożeniem są Sowieci w Europie powojennej. Ale Roosevelt i Truman wraz ze sztabem dowódczym, nie podzielali w takim samym stopniu obaw Brytyjczyków.
A jak wreszcie zrozumieli, to mogli co najwyżej podrapać się w tyłek.

Były cztery lata do namysłu, można było załatwić te ścierwa jak nigdy w historii. Ale wykradli wszelkie dane i w 1949 r. zbudowali własną bombę. Siły się wyrównały.

I my sami mieliśmy okazję. Polska – to jedyna armia na świecie, która zdobyła Moskwę. Żadnej z potęg się to nigdy nie udało. Ale nie dokończyliśmy dzieła, podobnie jak w 1410 i następnych latach. Miast zmiażdżyć przeciwnika, pokonać ostatecznie – to jakieś rozmowy, pakty, rozejmy, układy.

A jak oszukują i skłócają na naszych portalach?

W zeszłym tygodniu, w opiniach pod artykułem o kolejnym lądowaniu zielonych ludzików na Krymie, na portalu gazeta.pl pojawiła się ciekawa sugestia, poparta mocnymi dowodami, że te same nicki – te same osoby, które tak bardzo wychwalały PIS, stawiały kontrę do każdych wypowiedzi za ekipą rządzącą, które generalnie starały się skłócić internautów, nas Polaków, teraz chwalą Putina, jego działania i popierają te bezmyślne, zmyślone, nie trzymające się kupy argumenty czy wręcz kłamstwa propagandowe.
Nie było bezpośrednich dowodów, ale się pojawiły – jak to grupa osób, ponad 20, działa pod przykrywką zwykłych czytelników, a w rzeczywistości realizuje wytyczne ambasady rosyjskiej – byleby skłócić wszystkich i wszystko. To zresztą działania znane od dziesięcioleci. Podobnie było w Rosji Sowieckiej, w Niemczech przed dojściem Hitlera do władzy, we wszystkich krajach europejskich. W Stanach także, nawet po wojnie.


Dzisiaj odbywa się na Krymie referendum.
Dzisiaj kończą się Zimowe Igrzyska Paraolimpijskie.
Ufoludki już dawno wylądowały na Krymie.
Koledzy ufoludków na linii granicy czekają na sygnał.

Czerwone buraki z UE siedzą i się głowią.
Nasi politycy sami wpychają się w poważne problemy, a od kilku dni zaniemówili, pozostając w odosobnieniu. Znowu będzie na nas.
Niedaleko na wschód od Krymu znajduje się M. Kaspijskie. To tam wedle symulacji mają się rozpocząć niepokojące działania wojenne, które teoretycznie zamienią się w III wojnę światową.
USA nie pomoże Ukrainie militarnie. Nie w taki sposób jak niektórzy myślą. Chociaż to nie tajemnica, że wywiadowczo (NSA i satelity) pomaga od kilku tygodni.
A już sama przedwczorajsza informacja o przechwyceniu przez Rosjan amerykańskiego drona spowodowała lawinę komentarzy na amerykańskim portalu Yahoo. Uwierzycie?
9757 komentarzy pod jednym artykułem!!!



Izrael nie wypuści takiej okazji i uderzy na instalacje irańskie.
Chińczycy też maja sporne tereny z Rosją. W latach 60-tych toczyła się pomiędzy tymi państwami wojna – o czym nie każdy wie:


Rosja ma w dupie uzgodnienia budapesztańskie z 1994 r.
Ukraina w zamian za gwarancje Rosji, W. Brytanii i USA zgodziła się zrezygnować z arsenału nuklearnego, jaki pozostał po rozpadzie ZSRR.
Rosja ma gdzieś umowy międzynarodowe.
Biorą co chcą i idą dalej.
A to już jest niepokojące, bo prowadzi do otwartego konfliktu. Tylko taki wydaje się w chwili obecnej w stanie zatrzymać tą maszynę wojskową.
Być może – czego nie spotkałem nigdzie w analizach, Putin po prostu jest chory. Dowiedział się o czymś i jest mu już wszystko jedno.

Polityka obronności swoich obywateli, zatwierdzona w zeszłym roku, to otwarcie drogi do interwencji wszędzie tam, gdzie Rosjanie przebywają i mogą poczuć się zagrożeni.
W ten sposób można atakować każdego.

Rosja to kraj bandycki, rządzony takoż od wieków, nie liczący się w dłuższej perspektywie z nikim i niczym. Musiałaby stać się katastrofa, gdyby ten kraj nagle popadł w wielki kryzys, który by zachwiał podstawami państwa. Tak jak wojna 1941 roku – zdziwienie i zaskoczenie, kraj w ruinie; to wyścig zbrojeń sprowokowany przez Reagana, to wreszcie rozpad bloku sowieckiego i ZSRR.

Nasz kraj wiele wycierpiał od wschodniego sąsiada. Przez wieki całe. I nic w tej polityce agresji, chamstwa, prostactwa, poniżania nie zmieniło się do dziś.

Komu wojna jest na rękę? Zawsze temu kto czerpie z tego zyski. Spektakularnemu zwycięscy i tym co będą mieli z tego olbrzymie zyski finansowe. Hitlera też ktoś wspierał finansowo, też komuś zależało na konfrontacji.

Ale... oby ten ktoś, nie pomylił się po raz pierwszy i ostatni.
Cienka czerwona linia jest tym razem naprawdę napięta i może nie wytrzymać.
Brak jedności w Londynie, Paryżu i innych stolicach co do działań, milczenie finansjery – zdają się potwierdzać – liczy się kasa, nas to nie dotyczy. Nas wojna nie dotknie, jesteśmy spokojni. Kraje zniszczone kryzysem czy konfliktem wojskowym na szeroką skalę, wkrótce będą potrzebowały pomocy. I my im tej pomocy udzielimy. Pieniądze czerpiąc z powietrza jak BŚ czy MFW.

Ale to mogą być ostatnie tygodnie spokojnego życia.
Ostatnie sekundy.
Może za kilkadziesiąt lat, przy braku nadziei na przeżycie, ktoś z żyjących odnajdzie skrawki dokumentów, gdzie przeczyta zapisane ostatnie wydarzenia, aż dojdzie do tego momentu ataku.
Gdzie jeszcze był czas na reakcję, na ustępstwa, gdzie był moment krytyczny.

Jeśli ktoś się nie obudzi, nie zadziała, dojdzie do najgorszego.
Zresztą i tak dojdzie. Nasz rasa to rasa agresywna. Któregoś poranka, albo gwiaździstej nocy sami się pozabijamy.

A kiedy będą następować te ostatnie sekundy, tak jak Anderson spojrzymy przed siebie.
Muzyka da nam zrozumieć, że dzieje się coś niepokojącego. Napięcie po minucie wzrośnie wielokrotnie.
Zadudni nam w piersiach.
Otworzą się silosy.
Niektórzy przy olbrzymim huku spojrzą w niebo.
Zobaczą dziwne obiekty.
Kulminacja.
I wyciszenie.

Tak ta muzyka obrazuje konflikt.
Perfekcyjnie przedstawia.
Niestety.

czwartek, 20 lutego 2014

Książki na bezludną wyspę


Złego” Tyrmanda bym nie zabrał. Znam tą powieść jak żadną inną. Nawet czytam ponownie.
A kto puka do drzwi, kto niecierpliwy by zabrać się kolejnym transportem?
Virginia Woolf, Karol Dickens, John Steinbeck, Flann O'Brien, Arthur Rimbaud, Julio Cortazar, Joseph Conrad i Nathanael West.


Dzisiaj, zapakowane w torbę, na wyspę pojadą:

  • Czarodziejska góra – Thomas Mann, 1924
  • Fikcje – Jorge Luis Borges, 1944
  • Grona gniewu – John Steinbeck, 1939
  • Nędznicy – Wiktor Hugo, 1862
  • Nowy wspaniały świat – Aldous Huxley, 1931
  • Podróż do kresu nocy – Louis-Ferdinand Céline, 1932
  • Rozmowa w Katedrze – Mario Vargas Llosa, 1969
  • Tajemnicza wyspa –Juliusz Verne, 1874
  • Tako rzecze Zaratustra – Friedrich Nietzsche, 1883-85
  • Udręka i ekstaza Irving Stone, 1961
  • Ulisses – James Joyce, 1918-20
  • W poszukiwaniu mądrości życia: Parerga i paralipomena – Artur Schopenhauer, 1851
  • W poszukiwaniu straconego czasu – Marcel Proust, 1913
  • Wściekłość i wrzask – William Faulkner, 1929
  • Zbrodnia i kara - Fiodor M. Dostojewski, 1866

I jeszcze jeden tomik, z zaprzyjaźnionego miejsca, na płn.-zach. ode mnie :)
Nie miałem okazji, chociaż twórczość podczytuję po cichu, incognito.

niedziela, 26 stycznia 2014

Pierwsze miejsce

Podpatrzyłem miejsce.
Na moje pierwsze zdjęcie z Warszawy.
Takie jakie chciałem i chcę robić.

Cerkiew prawosławna na Pradze. Dokładnie Metropolitalna Św. Marii Magdaleny.
Wieczorową porą.
Od strony ulicy Jagiellońskiej.
Przy wejściu od innego budynku.
Przy furtce.
Oświetlona, i samo dojście też.

Miejsce uchwycone parę dni temu. Nie było jeszcze śniegu.

Hm...

wtorek, 21 stycznia 2014

Dzisiaj idziemy do kina, la la la...

Najlepsi polscy aktorzy. Doborowa obsada.
I Więckiewicz w Krakowie, i Dorociński na przyjęciu ( najlepszy moment), i Kinga Preis, i Lech Dybik.
Jak to u Smarzowskiego, wielu aktorów występujących w poprzednich jego filmach.
I ten najgenialniejszy w tym filmie – Arkadiusz Jakubik. Nie gra roli pierwszoplanowej, ale każda scena z jego udziałem to perełka. Wielkie brawa!

Wesele” - gorzko-ironiczny portret polskiego społeczeństwa;

Róża” - niezwykle przejmujący obraz; po wyjściu z kina, obojętność zdaje się nie istnieć;

Drogówka” - mam mieszane uczucia, chociaż ukazanie 'wykroczeń' jak najbardziej trafne'

Dom zły' – najbardziej wartościowy film w całym dorobku Smarzowskiego. Mistrzostwo w ukazaniu postaw ludzkich. Jakubik w głównej roli, ale to Bartłomiej Topa jako porucznik Mróz jest postacią kluczową. Wszystko dzieje się wokół niego, oprócz wydarzeń w tytułowym Domu sprzed 4 lat.
Trochę przypomina mi się film 'Copland” - de Niro, Keitel, Liotta, Sciorra, Rapaport i w najlepszym swoim filmie - Sylvester Stallone. Sly jako policjant przedmieść Nowego Jorku, musi stanąć do walki ze skorumpowanymi policjantami z NY i New Jersey. Niemrawy, nieporadny, rozkręca się powoli. W odpowiednim momencie, wspierany przez de Niro z Wydziału Wewnętrznego, rozprawi się ze wszystkimi. Stallone i de Niro w filmie 'Copland'

Porucznik Mróz takiej okazji mieć nie będzie. Każda scena to wzrastający niepokój, niezrozumienie zagrożenia, przy jednoczesnym, stopniowym odkrywaniu tego złego co wokół niego ( machlojek współpracowników i przełożonych) narasta.
Niestety nie zdąży i zobaczymy go leżącego z nożem w piersiach.

Pod mocnym aniołem” nie jest filmem komediowym, pomimo wielu zabawnych scen.
To obraz wręcz przesiąknięty smutkiem. Przygnębiający. Różnica w odbiorze polega chyba tylko na tym, który widz, w jakim momencie oglądania w kinie, zda sobie z tego sprawę.


Co jednak wcale nie zabiera mi możliwości wielkiego uśmiechu, kiedy widzę grę Jakubika, jako kierowcy TIR-a. W zwiastunie prezentowanym poniżej – widzimy go kilka razy. Jak nalewa wódkę do gumiaka, jak odpowiada na pytanie o picie wódki, i wreszcie jak prowadzi. Tylko jedna sekunda do rytmu muzyki – 1:17.
Wieczór w kinie, gdy gasną światła i zaczyna się film – to jest ta ulubiona chwila kinomana.


Tytuł wpisu ( po obejrzeniu filmu i zapowiedzi filmowej, oraz tego co mówi Więckiewicz) miał brzmieć:
Wypierdalać wszyscy!” - Do kina...
Ale... ktoś mógłby poczuć się dotknięty i dlatego zmieniłem :)





wtorek, 14 stycznia 2014

Wieczorny deszcz

Trochę się ociepliło , wieczór

Pojawił się deszcz,

Delikatny i lekki,

Wymarzony

Wino w szklaneczce

W ciemności, przy oknie,

Uwielbiam podglądać

Wszystko i wszystkich

I piosenka

Ta sama od lat

Zaprasza, uspokaja, podnosi na duchu

Błogość


Jak w krainie poetów,

Nazywana Arkadią



środa, 8 stycznia 2014

Na poprawę nastroju

Podobno po obejrzeniu tego materiału filmowego, następuje poprawa nastroju, człowiek się uśmiecha, ogólnie jest przyjemniej na duszy.

Tego nikt nie zauważył. Ciągle brakuje czasu by podpiąć odnośniki pod innymi zdjęciami. Ale te dwa są od samego początku. Pod zdjęciami: 'podróże' i ' muzyka'.

Matt Harding, podróżnik, który swoim tańcem i zabawą potrafi zaczarować i starszych i dzieci na całym świecie. Odwiedza wszelkie możliwe miejsca, pokazuje, że potrafimy być tacy sami. Niezależnie od tego gdzie mieszkamy, czym się zajmujemy. Tak samo potrafimy się radować, tańczyć, uśmiechać.

I chociaż z kolejnych lat również są prezentowane jego filmy, ten pozostanie tym pierwszym obejrzanym i tym do którego wracam najczęściej.

Niektórzy uważają, że nagrania Matta, to najlepsze filmy jakie zostały umieszczone na YouTube.

Prawda, że wielka frajda z oglądania???



I te parasolki, deszcz... deszcz w Montrealu:)





piątek, 3 stycznia 2014

A w podziemiach wcale nie straszy

Taniec i muzyka.
I Nowy Jork.
I w ogóle USA.

I to jest mieszanka rewelacyjna.
Wchodząc na stację metra, nie powinniśmy spodziewać się li tylko składu wagoników.
Niespodzianki na każdym kroku.
Sześciu cool facetów i tylko 1 kontrabas ( do utworu 'Runaround Sue' ).
Jako miłośnika filmu zachwyca mnie obraz z kamery. Po prawej stronie błyszczące kolumny, nowoczesne. Po lewej fragmenty starego ogrodzenia; surowość wielu stacji nowojorskich. Wspaniały, delikatny kontrast ( tylko w pełnym ekranie!!!).
I z pewnością, gdybym w tamtej chwili znalazł się na stacji, okazji do pośpiewania i tańca bym nie odpuścił.


Człowiek orkiestra. To nie jedyny jego cover, nie jedyne świetne wykonanie.
Tutaj do hitu Boba Marley'a 'No woman no cry'.
Jak te pałeczki grają? A jak ten bęben rytmicznie uderza? Jak on to robi?
Ha! Porusza się!
Taniec, taniec, taniec. I do przodu noga, i palce i stopa ( 2:15!!!).
I już jest muzyka.

Taniec i muzyka.
I radość.
To co łączy ludzi.

Uśmiech.