Przenosiny
zakończone.
Po
kilku nerwowych dniach, wreszcie wszystko udało się.
To
miejsce będzie kontynuacją pisania, rozpoczętego prawie 4 lata temu
na innym portalu.
Poprzedni
blog został zablokowany przeze mnie, ale nie skasowany. Powoli
postaram się go przenieść na blogspota, gdzie ma swoją dawną
kopię.
Przyczyny zablokowania są dwie.
Zamiar
połączenia z gmailem, co pozwoli mi na większą elastyczność
działania. Chciałem to zrobić już od dawna.
Sprawa
pewnej blogerki, która od kilku tygodni upajała mnie jak i innych
wymyślonymi historiami. Dotarłem do starego jej pisania, do
dyskusji na FB, kiedy kilka kobiet odkryło jej oszustwo – i nawet
zastanawiało się nad skierowaniem sprawy przeciw niej, za kradzież
zdjęć cudzych dzieci i wykorzystywanie ich jako jej własnych. Oraz
na portal dla młodych mam, lub też mam oczekujących – gdzie
pisała te same bzdury co na blogu i okłamywała każdego.
Po
kilku dniach miałem podejrzenia, później już pewność.
O
wielkości człowieka świadczy też przyznanie się do winy i
przeproszenie. Mnie przeprosiła, ale dopiero jak ja ujawniłem
prawdę i długo namawiałem ją do wypowiedzenia słów – już bez
żadnych kłamstw, od 2 lat...
Ale
z innymi tak nie postąpiła, zamiast uczciwie powiedzieć jak jest,
przeprosić za celowe wprowadzanie w błąd, za każdy dzień oszustw
– po prostu zamknęła bloga i przeszła nad tym do porządku
dziennego.
A
tak się nie robi. Trzeba mieć odwagę, by i tym którzy ją
wspierali, rozmawiali, mieli kontakt, cieszyli się jej życiem i też
współczuli – tym wszystkim spojrzeć w oczy i poprosić o
zapomnienie, w kilku prostych słowach przeprosin.
Ja
nie potrafię ponownie zaufać takiej osobie, dlatego też zerwałem
wszelkie kontakty. Mam też i obecnie wiele swoich problemów, i nie
mam zamiaru ciągle wysłuchiwać tej samej pieśni.
Mogę
nawet zrozumieć, ale nie muszę już w żadnej znajomości
uczestniczyć i od tego co było stanowczo w Święta się oddaliłem.
Blog
obecny nie jest pokazywany w wyszukiwarkach Yahoo, Start, Bing. Jest
w Google, ale trzeba wpisać poprawnie tytuł (specjalnie
poprawnie:))
Zaprosiłem
do czytania właśnie Was, szanowne Czytelniczki. I Wasze blogi
umieściłem jako ulubione. Pozostało wolne miejsce dla jednego
rodzynka – Kminka, który podobno niedługo będzie nas raczyć
swoimi zdjęciowymi opowieściami.
Będzie
mi miło jeśli będziecie mnie odwiedzać, jak to miało miejsce do
tej pory.
Zawsze
byłyście, jesteście i będziecie mile u mnie widziane:)
...nikt
nie zabrania polecić nowego bloga; a nawet więcej - stary odnośnik
– bez...ten years after... zastąpić aktualnym.
Uściski
wielkie i na miłe chwile powitania piosenka, która wpadła dziś
jako pierwsza w oko.
Dzień dobry! :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry bardzo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia w nowym miejscu.
OdpowiedzUsuńWitam w nowym miejscu. Bardzo tu ładnie i nastrojowo (jesteś kolejną osobą, która poprzez swoją przeprowadzkę kusi mnie, by też uciec z Bloxa).
OdpowiedzUsuńPiosenka powitalna świetna - połączenie harfy z gitarą jest genialne!
Bardzo fajny pomysł z cytatami!
Powodzenia 'na nowej drodze' ;)
Nie wiem o co chodzi, ale widzę że się rozwijasz :) Naprawdę klasa.
OdpowiedzUsuńCo do mnie, to jakieś myśli się pojawiają, tylko po prostu mi się nie chce :)Dzięki jednak za miejsce, może mnie właśnie zainspirowałeś:D
Pozdrawiam Cię Jazz, i wszystkich czytelników tego wyjątkowego bloga :)
To byłem ja, Kminek.
W takim razie zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pozdrowienia wszystkim i oczywiście zachęcam do odwiedzania. Wam również tego co najlepsze :)
OdpowiedzUsuńaaa, teraz zaskoczyłam bardziej pamiętam niektore komentarze jazzwitaminka :)) bardzo
OdpowiedzUsuńmi sie podobały w sensie spostrzeżeń i dowciu. Niezła afera -szkoda, że nie wiem o jakoi blog chodzi.