sobota, 13 kwietnia 2013

Zmieniony sen



Dwa sny tej samej nocy. W obydwu ta sama osoba, dziewczyna którą znam.
Pierwszy dzieje się za lat 10. W mieszkaniu. U naszego boku córka, która ledwo co poszła do szkoły, do pierwszej klasy.
Zostajemy w domu sami i dochodzi do kłótni. Od wymiany poglądów, do pyskówki i pięści. A że dziewczyna w kaszę nie daje sobie dmuchać, przywaliła mi ostro w nos. I jeszcze dosunęła kilka razów w brzuch. Nie chciałem walczyć z nią, więc się osunąłem na ziemię. Pokrwawiony spojrzałem jej w oczy i powiedziałem: 'Dosyć. Wynoś się stąd”.
Drugi sen tuż nad ranem, ale bardziej wyrazisty.
I to w tym śnie nastąpiła rzecz niespotykana dla mnie.
Ta sama dziewczyna, dzisiaj. Spotkanie na mieście, gdzieś wchodzimy do knajpki. Przepuszczam ją i oglądam sobie. Obserwuję biodra, włosy – i myślę, że mi się nie podoba. Już nie jest taka jak kilka miesięcy temu. Widzę niedoskonałości, biodra szerokie, włosy tłuste, w ogóle jakaś dziwna.
I nagle, po raz pierwszy świadomie we śnie, zaczynam myśleć. Bo do tej pory byłem jakby obserwatorem, przyjmowałem to co się ukazuje, bez jakiegokolwiek wnikania, z przeświadczeniem, że tak ma być – a ja sam mam tylko dostrzegać i zapamiętywać.
Mówię sam do siebie, że przecież to nie tak, że chyba nie widzę tego co jeszcze niedawno było takie śliczne, że dzieje się coś złego. Mówię do dziewczyny ( która się nie odwraca) abyśmy się cofnęli kilka kroków. Chcę zmienić to wszystko.
I cofam sen, wracam do chwil sprzed paru minut.
To niewytłumaczalne wrażenie, ale cofamy się, czas się cofa, widzę wszystko jak w puszczonym do tyłu kadrze filmowym.
I po chwilach już normalnie, prawidłowo. Dziewczyna jest urocza, podoba mi się. Jest taka ładna jak w rzeczywistości.

Myślę, że to najsilniejsze przeżycie senne – nie licząc tego co się zdarzyło gdy miałem lat około 12.
Wtedy w czasie hipnagogii pojawiały się wizje, jakby żywcem wyjęte ze świata figur geometrycznych, możliwe że przypominające figurę kwiatu Merkaby. Tyle, że rozchodzącą się, rozbłyskującą a wciągającą do środka. Najprzeróżniejsze kolory, kształty.
Te światła entoptyczne, pojawiające się, co zrozumiałe, bez użycia jakichkolwiek substancji psychoaktywnych – trwały około dwóch tygodni. I tylko w jednej określonej pozycji ułożenia ciała.
Jako młody chłopiec dostrzegłem to natychmiast – przy każdej próbie zmiany ciała, doznania zanikały. Więc powracałem do poprzedniego ułożenia z nadzieją na powrót do 'stanu granicznego'. Bardzo tego chciałem, i o dziwo za każdym razem 'przedsionek snu' pojawiał się od razu.
To były niezwykle silne przeżycia, które nigdy więcej się nie pojawiły. Siła tych obrazów, a zwłaszcza siła która mnie wciągała była tak mocna a zarazem tak piękna, swobodna, uspokajająca – że wtedy chciałem być tylko w tym stanie.
Przypomniałem sobie teraz, że istniała jeszcze jedna zależność – a mianowicie wyobrażenie pewnej sytuacji, bardzo silne – jednak nie potrafię sobie teraz przypomnieć o co chodziło. Zapewne potrzebna chwila wyciszenia by ta myśl wróciła.
Ciało było ułożone na prawym boku, nogi podkurczone, lewe udo ułożone wyżej niż prawe, głowa schylona – coś podobnego do pozycji embrionalnej. Jednak prawa ręka całkowicie wysunięta przed siebie, wyprostowana. Lewa dłoń pod szyją.
I właśnie w tej pozycji pojawiały się wizje. 'Odzyskiwałem' je nawet po zaniknięciu, kiedy na chwilę kładłem się na plecach.
Patrząc na wszystko co mnie spotkało w życiu - znajomości, miłości, przyjaźnie, sny prorocze, sny dziwne, sny piękne – spełniające marzenia, chwile wyjątkowe, z ukochaną osobą, nawet te trzy teorie które odkryłem w Londynie po zapaleniu i wypaleniu prawie całego papierosa wypełnionego trawką i po tych kilku godzinach kiedy nie mogłem dojść do siebie – to powiem tak:
Nawet gdyby to wszystko zebrać do kupy – to te dwa tygodnie w hipnagogii wiele lat temu były najpiękniejsze. Nigdy potem nie czułem się tak wspaniale, taki uspokojony, szczęśliwy. To było niesamowite przeżycie, które pomimo prób już się nie powtórzyło.



10 komentarzy:

  1. Gdyby mnie się przyśniła dziewczyna o tłustych włosach, to też bym sobie ten sen cofnął:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A gdyby przyśniła sie dziewczyna o perłowych włosach?

    OdpowiedzUsuń
  3. oo tu nie musze udowadniać, że nie jestem automatem :))tak, jak u kminka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też, samo przez się, a u Kminka trzeba kombinowac z jakimiś cyframi...

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja słucham sobie nagrania Adama Bytof, bardzo lubię gdy do mnie mówi, a jeszcze bardziej jak przestaje i słyszę tylko szum fal.
    Co ciekawe w stan hipnogogiczny wpadam w noce, kiedy nagrań nie słucham. Ale dobrze mi się przy tym zasypia ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odsłuchałem to co polecasz. Efekty może nadejdą.

    OdpowiedzUsuń